O Fabiszu i sztormach.

Bałtyk przed wiekami- bardzo spokojny i bez sztormów, niewątpliwie idealny do wielkich i obfitych połowów. Fabisz- pierwszy rybak, który zamieszkał w pobliżu Rozewia. Ale jak to w owych czasach bywało bywały diabliki i czarciki. Do Fabisza przyczepił się Purtk, a to mu poplątał sieci, a to łódź uszkodził. Krótko mówiąc rybaka to bardzo denerwowało i postanowił podstępem rozprawić się z diablikiem. ” Oddam ci swoją duszę tylko pod jednym warunkiem- jeśli zdołasz zatrzymać moją płynącą łódź rybacką trzymając jej kotwicę ”. Czart przystał na to.

Gdy wypłynęli w morze przywiązany do kotwicy Purtk został wyrzucony za burtę. No, no, no… cóż to… mimo wiatru łódź zaczęła zwalniać. Cwany rybak odciął kotwicę, która wraz z diabłem opadła na dno. Uradowany rybak wrócił na ląd i w końcu odetchnął… Żył sobie już spokojnie tylko Bałtyk nie był już taki spokojny. Od wtedy to właśnie uwięziony na dnie morza Purtk gdy tylko stara się wydostać ze swej pułapki na morzu pojawiają się ogromne fale i zaczyna się sztorm.

Gdy wsłuchacie się w szum morza usłyszycie gniewny krzyk przerażonego głębią swojego więzienia Purtka.

Przewodnik turystyczny Gdańsk opowie Wam wiele innych ciekawych legend, a nad morze by posłuchać krzyków czarta zapraszamy na rowery z wypożyczalnia rowerów Gdańsk.

Idzie jesień… zbliża się pora sztormów, będzie czego słuchać.